Należę do tych osób,które nie przepadają za balsamami do ust,które trzeba nakładać palcem,według mnie jest to mało praktyczne,jednak zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami na temat masła do ust Nivea,skusiłam się...czy żałuję? o tym poniżej.
Kilka słów od producenta:
Zapewnia codzienną pielęgnację i ochronę przed pękaniem wrażliwej skóry ust.Jego natłuszczająca konsystencja zapewnia ochronę przed słońcem,mrozem i wiatrem.Nawilżająca formuła z Hydra IQ zawierająca masło shea i olej z migdałów zapewnia intensywne nawilżenie i długotrwałą pielęgnację.
Dostępne cztery wersje zapachowe(masła mają identyczny skład,różnią się aromatem):
-malina,
-wanilia i makadamia,
-karmel,
-orginal(wersja bezzapachowa).
Skład:
Moja opinia:
Posiadam wersję z karmelem,która przepięknie,delikatnie(słodko) pachnie.Masełko posiada urocze opakowanie,które bez problemu mieści się w każdej kosmetyczce.Nie miałam jeszcze kosmetyku,który tak dobrze chroni skórę ust w okresie zimowym.Nawilża,lecz nie jest lepki(czego nie lubię),regeneruje,jest bardzo wydajny,niedrogi (ok.10 zł) i łatwo dostępny,nadaje ustom lekki połysk.
Jeżeli macie problem z wysuszeniem ust,serdecznie polecam Wam ten produkt.U mnie sprawdza się rewelacyjnie,jestem pewna,że skradnie on serce nie jednej z Was ;-)
Znacie ten produkt?
Pozdrawiam
Kasia
Ten balsam jest świetny :) Też nie przepadam za takimi balsamami, które trzeba nakładać palcem :/
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze ,ale jak mi się coś nie sprawdzi zawsze wracam do carmexu on nigdy nie zawodzi mnie :)
OdpowiedzUsuńZnam ten produkt i lubię go używać, niestety mi właściwości pielęgnacyjne jakie zapewnia ten produkt nie wystarczają. Mimo wszystko używam z przyjemnością naprzemiennie z innymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńNie używałam
OdpowiedzUsuńBardzo fajne masełko za niewielkie pieniadze , mam wersję malinową i jestem bardzo zadowolona z działania tego produktu . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię używam często :)
OdpowiedzUsuńmam wersję waniliową - cudo!
OdpowiedzUsuńhttp://takbardzokosmetycznie.blogspot.com/
Nie znam go, choć widzę, że podbił blogi. ;-) Sama wolę sztyfty.
OdpowiedzUsuńLubie masełka nivea ale tej wersji jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńfakt aplikacja może być nieco trudna, ale bardzo lubię te balsamy :)
OdpowiedzUsuńMam identyczne, jest mega wydajne i całe szczęście, bo zostanie na długo ^^
OdpowiedzUsuńUbolewam nad tym, że moje usta nie przepadają za parafiną, ponieważ masełka Nivea kuszą zapachem:) Cieszę się, że kosmetyk przypadł Ci do gustu:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie trafiłam na ten post bo ostatnio mam strasznie wysuszone usta i miałam szukać czegoś porządnego :) Bardzo ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)
http://justifashion.blogspot.ie/
nie mialam ;)(
OdpowiedzUsuńnajbardziej zniechęca ta aplikacja palcami ale chyba te masełka są tego warte;p
OdpowiedzUsuńKiedyś mnie kusiło, ale skład nie zachęca ;/
OdpowiedzUsuńmam go mam :D ten sam smak, yyyy to znaczy zapach :D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale opakowania przyciągają wzrok :)
OdpowiedzUsuńojej, jak ja uwielbiam wszystko co karmelowe! ale mimo to, pozostaję na razie wierna pomadce z Alterry, świetnie działa na moje usta, no i nie trzeba się babrać w słoiczku ;))
OdpowiedzUsuń