Kosmetyk znajduje się w czarnym,typowym dla Lush opakowaniu,z zakrętką,co oczywiście jest na plus,ponieważ zużyjemy kosmetyk do końca i sami możemy kontrolować ilość nabieranego produktu na dłonie.
Peeling sam w sobie wygląda ciekawie,niebieskie drobinki napewno przykuwają wzrok.Głównym składnikiem jest sól morska(czyli produkt nie bardzo nadaje się dla osób ze skórą wrażliwą,bo może mocno podrażnić),czyli mogłoby się wydawać,że jest to produkt typu "zdzierak",otóż nie...zaliczyłabym go raczej do grupy peelingów o średnim stopniu ścierania.Niestety jak dla mnie jego wadą jest bardzo intensywny zapach,kojarzy mi się z tanim,męskim żelem pod prysznic...Szczerze? Lepszy efekt można uzyskać za pomocą domowego peelingu kawowego,który niesamowicie wygładza skórę,napina i cudownie pachnie.
RUB RUB RUB zużyję do końca,jednak ponownie się na niego nie skuszę...za taką cenę myślę,że można dostać dużo lepszy kosmetyk,o ładniejszym zapachu i działaniu.
Znacie ten peeling? Jakie peelingi polecacie?
Zapraszam na Instagram:http://instagram.com/placeofwoman
Trzymajcie się ciepło ;-)
Kasia
Nie znam go, ale raczej mnie nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńA ja raczej nie polecam,no chyba,że ktoś lubi zapach taniej wody po goleniu :D
UsuńSam zapach a raczej to że określasz go jako morski już mi się nie podoba a jeśli śmierdzi tanią wodą po goleniu to już dramat. Najbardziej lubię domowe peelingi właśnie z kawy lub cukrowy zdzierak:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zapach jest nie do zniesienia,pod względem działania też szału nie robi...jak dla mnie strata pieniędzy...zdecydowanie wolę domowy peeling kawowy ;)
Usuńma bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńTylko kolor mi się podoba :D
UsuńKolor i opakowanie to chyba jedyne zalety tego pelingu ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor ma :D
OdpowiedzUsuńNIc nie miałam z Lush i jakoś mnie nie ciągnie ;)
OdpowiedzUsuńJa niektore ich kosmetyki uwielbiam,jednak ten peeling nie przypadł mi do gustu...
Usuńja też go miałam i liczyłam na porządne zdzieranie i zaskoczyłam się tak samo jak i Ty... wolę jednak coś mocniejszego i chyba szybko do niego nie wrócę
OdpowiedzUsuńJa też wolę peelingi gruboziarniste,peeling kawowy jest moim faworytem od kilku lat :)
UsuńTak bardzo kuszą mnie te kosmetyki, ale cena...
OdpowiedzUsuńNiebieski kolor zdecydowanie przyciąga wzrok :)
Ceny mają niestety wysokie ;/
UsuńJego konsystencja niezbyt mnie przekonuje :/
OdpowiedzUsuńW sklepie właśnie wydawał mi się bardziej gęsty...
Usuńnie znam tego peelingu :D
OdpowiedzUsuńMam go i u mnie sprawdza się bardzo dobrze ale dużo zależy od tego jaki stopień ścierania jest przez nas oczekiwany. Zapach to kwestia gustu ale mi pasuje :)
OdpowiedzUsuńLiczyłam,że to będzie mocniejszy peeling,ale z zapachem,fakt,każdemu podoba się co innego ;)
Usuńtani męski żel pod prysznic? yyyyy podziękuję za takie atrakcje ;)
OdpowiedzUsuńPowąchać zawsze możesz,może Tobie przypadnie do gustu :)
UsuńJaki jest według Ciebie najlepszy produkt z Lusha?:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej przypadł mi do gustu szampon BIG,rewelacyjnie oczyszcza skórę głowy(zawiera duże drobinki soli,więc do codziennego używania raczej nie polecam),po olejowaniu włosów jak dla mnie niezbędny ;)
UsuńCiekawa jest zapachu :) A najbardziej chyba spodobał mi sie kolorek :P
OdpowiedzUsuńZapach to kwestia gustu:) a kolor fakt,jest świetny ;)
UsuńJa jestem wierna kawowemu i w sklepie nawet nie patrze na inne :D
OdpowiedzUsuńI masz rację :))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZ lusha uwielbiam maki i pasty do mysie twarzy. Tego nie próbowałam, dobrze że się nie skusiłam:)
OdpowiedzUsuń