czwartek, 27 lutego 2014

Wygraj świecę Party Lite!

Kochani,na wstępie przepraszam Was za tygodniową nieobecność,niestety mój laptop odmówił posłuszeństwa i był w naprawie...hmmm,chyba czas najwyższy pomyśleć nad nowym sprzętem ;)

"Wyobraź sobie następującą scenę: zapalasz piękną,sojową świecę i Twój pokój wypełnia się zapachami egzotycznych roślin z dalekich krain" - tak producent ukazuje nam rąbek tajemnicy o nowych świecach Party Lite.





Po raz drugi organizuję na moim blogu rozdanie,w roli głównej ze świecą Party Lite,a to dlatego,że jak większość z Was wie,jestem ogromną fanką świeczek,czy wosków.Jestem pod ogromnym wrażeniem zarówno zapachów tych świeczek,jak i estetyki opakowań...

Świeca,którą chcę się z Wami podzielić,jest o zapachu Ylang Ylang(inaczej Jagodlin Wonnych) i czarnej porzeczki,mi osobiście zapachem przypomina moje ukochane masło do ciała z The Body Shop 'Moringa',więc fanki tego produktu z pewnością będą zachwycone!

Chcesz wziąć udział w rozdaniu i zgarnąć świecę o wartości 100zł? Nic prostszego,wystarczy:
*być publicznym obserwatorem mojego bloga,
*polubić Party Lite na facebooku
Aby zwiększyć swoje szanse wystarczy:
*dodać banner konkursowy na swoim blogu,
*napisać(lub wspomnieć) o moim rozdaniu na swoim blogu,

Należy napisać pod postem komentarz zawierający wszystkie potrzebne informacje,na wzór poniżej:
                                                             Obserwuję jako:
                                                              Na facebooku Party Lite lubię jako:
                                                              Link do banneru:
                                                              Link do posta o rozdaniu:
Wyniki ogłoszę 8 marca:)
Zapraszam do zabawy i życzę powodzenia :)
Pozdrawiam
Kasia

środa, 19 lutego 2014

Aussie,3 Minute Miracle,czyli odżywka idealna

Dzisiaj będzie szybki post na temat 3 minutowej odżywki do włosów Aussie.Mimo,że jest napakowana silikonami,służy moim włosom,jak mało który produkt...


Kilka słów od producenta:
Odżywka do włosów długich,wymagających dopieszczenia.Z ekstraktem z australijskiego eukaliptusa i olejkiem awokado.
Opakowanie/pojemność/cena:
Produkt zamknięty jest w plastikowym,poręcznym opakowaniu.
250ml/ok.25 zł
Zapach:
Miałam do czynienia z kilkoma rodzajami tych odżywek,każda pachniała bardzo ładnie.Ta do włosów długich ma zapach mleczno-kokosowy,bajka <3 Zapach jest mocno wyczuwalny na włosach.
Konsystencja:
Gęsta,potrzeba niewiele produktu,aby pokryć nim włosy.
Działanie:
Dla mnie rewelacja,produkt spisuje się na piątkę z plusem.Włosy są odżywione,odpowiednio nawilżone(nie obciążone),błyszczące,gładkie...już przy spłukiwaniu,czuć,że włosy są bardzo gładkie,miękkie w dotyku.Jest wydajny.Jeżeli chodzi o minusy,to powinnam wpisać skład,jednak ten produkt sprawdza się u mnie tak dobrze,że pozostawię to bez komentarza.Jedynie cena mogłaby być nieco niższa...


Bardzo się cieszę,że produkty Aussie są w końcu dostępne w Polsce.Szampony sprawdzały się u mnie średnio,ale 3 minutowe odżywki,to jedne z ulubionych,z pewnością będę do nich wracać regularnie.

Znacie produkty Aussie?
Pozdrawiam
Kasia


poniedziałek, 17 lutego 2014

Klasyczna czerwień od Lancome

Kusiła mnie,kusiła,aż w końcu ją kupiłam...mowa oczywiście o Lancome L'absolu Rouge 134.Pierwszy raz widziałam ją u Basi z kanału Callmeblondie (tak,kolejny jej ulubieniec) i się zakochałam.Kolor o bardzo intensywnej czerwieni,mega kobiecy,seksowny...uważam,że będzie pasował każdej z nas.





Szminka jest bardzo kremowa,przez co nie wysusza ust,a nawet powiedziałabym,że je delikatnie nawilża!Utrzymuje się naprawdę długo,w ciągu dnia wystarczy jedna,maksymalnie dwie poprawki,aby kolor został nienaruszony.Posiada delikatny zapach.Zamknięta jest w eleganckim,czarnym opakowaniu ze złotymi dodatkami.
Kosztuje w Douglas 125zł/4,2ml



Zdecydowanie mój ulubieniec,chciałabym wypróbować inne kolory z tej serii...


Lubicie czerwone pomadki?
Pozdrawiam
Kasia

piątek, 14 lutego 2014

Lakier w kolorze lodów pistacjowych i ulubiony piasek,czyli MUA i Lovely

Nie mogłam się dzisiaj zdecydować na kolor paznokci...wiem,dziś 14 lutego,ale koloru czerwonego jest wszędzie pełno,dlatego postawiłam na coś całkiem innego.Zestawiłam dwa ulubione lakiery do paznokci i przyznam szczerze,że całkiem fajnie to wyszło...zresztą oceńcie sami ;)





Kochani,z okazji Święta Zakochanych,życzę Wam mnóstwa miłości i pamiętajcie o tym,aby kochać i pielęgnować miłość codziennie,a nie tylko jeden dzień w roku...

Jak Wam się podoba to zestawienie lakierów?
Obchodzicie Walentynki?
Buziaki :)
Kasia

środa, 12 lutego 2014

Batiste Sassy&Daring Wild,Suchy Szampon

Na temat suchych szamponów Batiste w internecie głoszą już legendy.Jedni je kochają,inni nie nawidzą.Dosyć długo się wzbraniałam przed ich wypróbowaniem,ale chciałam się przekonać na własnej skórze,czy rzeczywiście tak rewelacyjnie działają,czy moje włosy się z nimi polubią...


Produkt przeznaczony jest do każdego rodzaju włosów,pasuje zarówno blondynkom,jak i brunetkom(nie pozostawia na włosach żadnego białego pyłku).Podoba mi się jego zapach,kojarzy mi się z kobietą odważną,wiedzącą czego chce od życia,jest dosyć długo wyczuwalny.


Pamiętam pierwsze starcie z tym produktem,po aplikacji,wmasowaniu go we włosy,byłam w lekkim szoku!Ten produkt naprawdę działa!Włosy wyglądały na odświeżone,puszyste,nie były matowe(czego się bałam).


Szampon zamknięty jest w 200 ml opakowaniu,kosztuje około 15 zł.
Myślę,że jest to fajna alternatywa dla szamponu,oczywiście raz na jakiś czas,bo wiadomo,że z tego typu produktami nie ma co przesadzać.Jest to moje pierwsze opakowanie tego produktu,mam go od kilku miesięcy i jest go jeszcze dosyć sporo,więc napewno jest też wydajny.


Lubicie suche szampony? Jakie wersje polecacie?
Całuję :)
Kasia

sobota, 8 lutego 2014

Balea,Body Creme Sunny Peach

Kupując to masło do ciała,miałam cichą nadzieję,że będzie on podobny do masła z The Body Shop o zapachu mandarynki,który wręcz uwielbiam.Do zakupu zachęciła mnie oczywiście cena,marka i ogromna pojemność...jak myślicie,opłaciło się?


Krem zamknięty jest w ogromnym (500ml),plastikowym opakowaniu.Pisze,że jest to oferta limitowana,niestety nie mam stałego dostępu do tych kosmetyków,więc na ten temat się nie wypowiem...


Konsystencja tego produktu,jest lekka,krem w miarę szybko się wchłania.Jeżeli chodzi o działanie...hmmm powiem szczerze,zawiodłam się,spodziewałam się czegoś lepszego.Balsam bardzo słabo nawilża,na dodatek delikatnie zapycha skórę.Zapach też pozostawia wiele do życzenia,jest według mnie bardzo chemiczny,ciężki,stosowany często,może się po prostu znudzić...


Skład nie jest najgorszy,zawiera między innymi olej kokosowy,masło shea i olej z pestek winogron,no i oczywiście parabeny...


Niestety zawiodłam się na tym razem na Balei,przyznam,że jest to pierwszy tak nietrafiony produkt  tej marki,który miałam okazję używać...

Znacie ten krem do ciała? Lubicie kosmetyki Balea?
Miłego weekendu :)
K.

środa, 5 lutego 2014

Ziaja,Krem nawilżająco matujący 25+

To,że jestem maniaczką oglądania filmików urodowych na YouTube,pewnie wiecie.Jedną z moich ulubionych polskich Youtuberek jest Basia z kanału Callmeblondie,to właśnie z jej polecenia wypróbowałam ten kremik z Ziaji.Jak sprawdził się u mnie?



Jak możecie zauważyć,krem przeznaczony jest dla osób powyżej 25 roku życia,jednak tak,jak wspomniała Basia,skład nie zawiera żadnych substancji,które mogą szkodzić młodszej cerze.Szczerze powiem,że dosyć długo zastanawiałam się nad tym kremem,ponieważ mam skórę suchą,w okresie zimowym,nawet bardzo suchą,a krem przeznaczony jest do skóry tłustej i mieszanej,jednak jakiś czas temu przeczytałam na blogspocie pozytywną recenzję dziewczyny,która posiada właśnie skórę suchą.Wtedy pomyślałam,czemu nie?Zwłaszcza,że krem kosztuje niecałe 10 zł!


Krem posiada lekką,kremową konsystencję.Szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy,więc jak najbardziej nadaje się pod makijaż.Po jego aplikacji,skóra jest naprawdę nawilżona,miękka w dotyku,nie jest ściągnięta(czego się bałam,zważając na to,że jest to produkt do cery tłustej).Fajnie matuje cerę,wygładza i nie zapycha.Posiada delikatny,przyjemny zapach.Używam go od około miesiąca,a zużycie jest bardzo małe,więc napewno będzie wydajny.Produkt zamknięty jest w plastikowym,białym opakowaniu,typowym dla produktów tej marki.Jeżeli chodzi o dostępność,można go dostać w niektórych aptekach i drogeriach (w Hebe napewno),dziewczyny z Rzeszowa mogą go też nabyć w stacjonarnym sklepie Ziaji (np.w galerii Rzeszów),lub przez internet.Krem posiada SPF 6,więc jest to jak dla mnie jedyna wada tego produktu,ponieważ filtr mógłby być nieco wyższy,ale za tą cenę,myślę,że i tak jest wart polecenia.


Jestem bardzo zadowolona z tego kremu i myślę,że będę go używać regularnie.Za cenę 10 zł,napewno nie znajdę niczego lepszego,myślę nawet,że niektóre dużo droższe kremy mają o wiele słabsze działanie...

Znacie ten krem?Jakie kremy na dzień/na noc polecacie?
Pozdrawiam
K.

poniedziałek, 3 lutego 2014

Projekt Denko/Styczeń

Jak co miesiąc,uzbierało się kilka pustych opakowań.Dzisiaj kilka słów na temat każdego z nich...


1.Lakier do włosów,Nivea Long Repair - Jeden z ulubionych,dobrze utrwala fryzurę,na drugi dzień łatwo rozczesać po nim włosy.Polecam!
2.Balsam do ciała,Nivea Lait Hydratant Express - Zużywałam go dosyć długo,średnio nawilżał,miał dziwny zapach,dosyć rzadką konsystencję,przez co był w miarę wydajny.Posiadał pompkę,jednak często się zacinała,pod koniec używania całkowicie przestała działać...jak dla mnie mały bubelek.
3.Tonik antycellulitowy,Garnier - Było to moje 2 opakowanie tego produktu,po użyciu,fajnie chłodził skórę,była ona też napięta,sprężysta.Zapach średni,jednak większość kosmetyków tego typu,posiada nie ciekawy zapach.Myślę,że kupię ponownie,jednak nie wiem,czy jest dostępny w Polsce.
4.Żel pod prysznic,Sephora - Kremowy żel pod prysznic,o zapachu piwonii,w uroczym,różowym opakowaniu jak najbardziej mi się podobał.Dobrze się pienił,nie wysuszał skóry,był w miarę wydajny.Polecam.
5.Krem do rąk,Balea - Najbardziej w tym produkcie podobał mi się zapach,słodki,lekko owocowy,nie chemiczny.Krem w miarę dobrze nawilżał dłonie,był też wydajny.Chętnie wypróbowałabym inne wersje zapachowe.
6.Mleczko do mycia twarzy,Balea - Ten produkt naprawdę nawilżał!Skóra po użyciu była napięta,dobrze oczyszczona.Podobał mi się jego brzoskwiniowy zapach,był bardzo wydajny.Mam nadzieję,że kiedyś będę miała okazję kupić go ponownie.
7.Żel pod prysznic,Balea Atem Pause - Ten żel był tak wydajny,że aż mi się znudził.Zapach lekko słodki,dobrze się pienił,dobrze oczyszczał,nie wysuszał.Byłam z niego zadowolona.
8.Krem do ciała,Balea Blaubeere - Bardzo lubiłam żel pod prysznic o tym zapachu,jednak to masło pachnie nieco inaczej,według mnie bardziej "chemicznie".Średnio nawilżał,jednak był w miarę wydajny.
9.Zmywacz do paznokci,Hema - Zmywacz jednej z holenderskich drogerii,dobrze zmywał lakier (również z brokatem radził sobie nieźle),nie wysuszał płytki paznokcia.Całkiem dobry i tani produkt.
10.Tusz do rzęs,Wibo Growling Lashes - skuszona wieloma pozytywnymi opiniami na temat tej mascary,kupiłam ją podczas promocji -40% w Rossmannie.Fajnie wydłużała,rozdzielała i pogrubiała rzęsy.Efektu stymulacji rzęs nie zauważyłam.Myślę,że kupię ponownie.
11.Krem na noc z witaminą E,The Body Shop - Żałuję,że już się skończył,ponieważ to jeden z lepszych kremów do twarzy,jakich miałam okazję używać.Producent zaleca jego stosowanie na noc,jednak mi równie dobrze sprawdzał się jako krem pod makijaż.Świetnie nawilżał,bardzo szybko się wchłaniał,nie pozostawiał tłustego filmu na twarzy,był bardzo wydajny.Bardzo,bardzo polecam i napewno kupię go ponownie.

Jak Wasze denko zeszłym miesiącu?Znacie te produkty?
Pozdrawiam:)
Kasia