Cześć Kochani :)
Dzisiaj kilka słów na temat wiosennego czasoumilacza kąpielowego,czyli o peelingu o zapachu gruszki z Joanny.
Jestem fanką raczej tych gruboziarnistych peelingów,ale do tych z Joanny często powracam głównie ze względu na zapachy,które na prawdę są cudowne.Miałam chyba już wszystkie możliwe,do gruszkowego powracam najczęściej,pewnie dlatego,że bardzo lubię gruszki,które kojarzą mi się z wiosną,latem i wakacjami...Peeling posiada małe drobinki,które delikatnie peelingują.Nie wysusza skóry.Ja traktuję go raczej jako peelingujący żel pod prysznic,dlatego w tej kwestii sprawdza się idealnie.Jest to tani produkt (5-6zł),dostępny stacjonarnie praktycznie w każdej drogerii,jeżeli chodzi o internet to możecie go kupić na stronie abc-uroda.Średnio wydajny,jednak jak za tą cenę myślę,że i tak jest okej.
Z pewnością wrócę do tego peelingu jeszcze nie raz i myślę,że jak za tą cenę warto go wypróbować:)
Lubicie peelingi z Joanny?
Do następnego:)
Kasia
Nie miałam peelingu z Joanny, za to miałam szampon o zapachu truskawki o podobnej wielkości. I przyznam Ci rację, zapachy są świetne. Wierzę Ci, że ta gruszka pięknie pachnie:)
OdpowiedzUsuńJejku , jaki prześliczny nagłówek ; * Zazdroszczę < 3 .
OdpowiedzUsuńTeż mam peeling z Joanny , tylko że chyba porzeczkowy czy coś ; * Ale warto wypróbować ten co teraz masz ; * Nawet nie wiedziałam , że jakieś nowe są ; * Zapraszam do mnie : http://vizualny-swiat.blogspot.com/ Pozdrawiam ; )
Uwielbiam peelingi z Joanny :D Grejpfrutowy bodajże, ten pomarańczowy ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze peelingu z Joanny, ale po tej notce na pewno wypróbuje. Teraz mam peeling z avonu i jestem z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;) Zuzia
http://funfashion98.blogspot.dk/
Miałam peeling z Joanny tylko że truskawkowy :) Pachniał ślicznie :P)
OdpowiedzUsuńA ten na pewno ma zapach słodziutki :)
Powiedziałabym,że bardziej orzeźwiający,dlatego kojarzy mi się wiosennie :))
Usuńuwielbiam te pillingi z Joanny, najbardziej truskawkowy, jednak gruszkowy jest dla mnie za słodki :)
OdpowiedzUsuńhttp://newlifewithfashion.blogspot.com/2013/04/450-blue-sky.html
używałam truskawkowego z tej serii, pięknie pachniał :)
OdpowiedzUsuńZapach musi strasznie kusić ;)
OdpowiedzUsuńOj tak...;))
Usuńja miałam porzeczkowy, truskawkowy, a teraz używam kawowego. Lubię, ale właśnie jako peelingujący żel pod prysznic.
OdpowiedzUsuńmialam tylko raz , o smaku kiwi i nawet nie pamietam jaki byl bo to z 4 lata temu było^^
OdpowiedzUsuńMusze sie skusic :D
OdpowiedzUsuńSkuś się koniecznie;))
UsuńBardzo lubie gruszke i grejfrut ;))) warte sa swojej ceny
OdpowiedzUsuńoch jak ja lubie te peelingi one tak ślicznie pachną i świetnie ździerają :)
OdpowiedzUsuńU mnie ze "zdzieraniem" nie za bardzo,ale za zapach kocham <3
UsuńMam na niego chętkę;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś taki tylko truskawkowy. Prześlicznie pachnie :)
OdpowiedzUsuńooo gruszkowego nie mialam, moze byc ciekawy :)))
OdpowiedzUsuńJeżeli ktoś lubi zapach gruszki,to na prawdę polecam bo pachnie identycznie;))
Usuńmialam kilka peelingow z tej lini
OdpowiedzUsuńbardzo fajne
malo wydajne,no ale za ta cene ;)
Zapach musi być genialny. Na pewno się skuszę :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te peelingi. Mam truskawkowy i porzeczkowy - pachną cudownie ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś kiedyś miałam ten peeling i był całkiem fajny ;)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię te peelingi :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten peeling, ale zdecydowanie wolę ostrzejsze zdzieraki. Z tych drogeryjnych polecam Lirene. Najbardziej jednak odpowiada mi domowy peeling kawowy :)
OdpowiedzUsuńOj,ja też od kilku lat używam peelingu kawowego i jest najlepszy,zdecydowanie:)
Usuńdla mnie najlepszy właśnie gruszkowy i pomarańczowy :)
OdpowiedzUsuńTego zapachu jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam gruszki, moglabym je jesc kilogramami, a myc sie nimi! Oj kusi :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te peelingi !
OdpowiedzUsuńPrzetestowałam już chyba każdy zapach :D
O jaaa, gruszkowy widzę pierwszy raz, aż ciekawa jestem jak pachnie. Może nie jestem wielką fanką tych peelingów, ale dla zapachu bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńPachnie jak świeża gruszka ;))
Usuńgruszkowy? ciekawa jestem zapachu :D
OdpowiedzUsuńja kocham borówkowy :D
OdpowiedzUsuńUwieeeelbiam go :) Niedawno mi się skończył i wybrałam grapefruit, ale to nie to samo :)
OdpowiedzUsuńKocham peelingi z Joanny ;) Jestem uzależniona od truskawkowego ;) Gruszkowego jeszcze nie miałam okazji wypróbować :(
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news:*
jak dla mnie mają słabą wydajność, ale jak mam ochotę na jakiś owoc, to po nie sięgam. Gruszka jest bardzo przyjemna :)
OdpowiedzUsuńkiedyś namiętnie kupowałam te peelingi,i byłam z nich zadowolona:)
OdpowiedzUsuńmialam, niepolubilismy sie..
OdpowiedzUsuńTe ich buteleczki są według mnie bardzo małe dlatego używam ich do twarzy :)
OdpowiedzUsuńDo twarzy? Muszę wyprobować;)
UsuńLubię te peelingi, miałam już kilka :-)
OdpowiedzUsuńa ja własnie dostałam taki, tylko o zapachu kiwi i będę testować :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam te peelingi, jednak tego jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńja lubię bo malutkie butelki są bardzo wygodne
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio w sklepie, pięknie się prezentują te pilingi ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te peelingi!
OdpowiedzUsuńmiałam już ich kilka, są bardzie przyjemne ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłam truskawkowy i był właśnie bardziej jak żel peelingujący niż peeling, ale zapach był ładny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te peelingujące maleństwa;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie te peelingi, szczegolnie podczas wyjazdow :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling mam taki sam tylko,że kiwi ;) Mają cudny zapach.
OdpowiedzUsuńJa go jeszcze nie miałam! Planuję go kupić i tak zwlekam...
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką tych peelingów:)
OdpowiedzUsuńMam na niego chrapkę ;)
OdpowiedzUsuń