Catrice Camouflage Cream

Witajcie,
za oknem prawdziwa jesień,ale w końcu październik prawie za nami.Popijając ulubioną kawę z cynamonem i dużą ilością mleka,postanowiłam napisać dzisiaj post na temat ostatnio ulubionego korektora Catrice.Jest to produkt kultowy,pewnie przez większość z Was znany...nie wiem dlaczego zdecydowałam się na jego zakup tak późno? ;-)

Co mówi producent?
Kremowa i matowa konsystencja korektora gwarantuje wysokie krycie,maskując wszystkie niedoskonałości cery,cienie pod oczami oraz przebarwienia.

Cena i dostępność:
Drogeria Natura lub drogerie internetowe,za około 13 zł

Moja opinia:
Korektor zamknięty jest w małe,odkręcane,plastikowe pudełeczko.Produkt sam w sobie jest gęsty,aczkolwiek podczas kontaktu z ciepłem dłoni,fajnie się roztapia i świetnie wchłania,dopasowując się do koloru skóry.Używam go zarówno pod oczy,jak i na małe zmiany skórne.Dobrze kryje cienie pod oczami,mam też problem z widoczną żyłką na górnej powiece,bardzo dobrze radzi sobie z jej kryciem.Nie podkreśla zmarszczek,nie zauważłyłam również aby przesuszał skórę.Produkt bardzo wydajny,wystarczy niewielka ilość produktu,jeżeli chcemy uzyskać lekki efekt,wystarczy jedna warstwa,natomiast jeśli chcemy efekt mocniejszego krycia,bez problemu możemy dozować produkt.Minusem z pewnością jest mała gama kolorystyczna.Posiadam odcień 010 Ivory i jest to najjaśniejszy dostępny kolor.Od razu mówię,że jeśli ktoś ma bardzo jasną karnację,będzie on stanowczo za ciemny...

Znacie/lubicie ten produkt?
Pozdrawiam!
Kasia :)