Witajcie! ;-)
Zima w pełni, fajnie, aczkolwiek jestem z tych ciepłolubnych, dlatego szczerze? Z niecierpliwością czekam na pierwsze symptomy wiosny! Mam już dosyć grubych kurtek i ubioru na cebulkę... kto ma podobnie?
Jakiś czas temu szukałam jakiegoś dobrego kremu na dzień, który dobrze sprawdzałby się również pod makijaż. W moje ręce wpadł krem
Yves Rocher Sebo Vegetal. Dzisiaj możecie przeczytać jego recenzję.
Krem znajduje się w 50ml słoiczku. Konsystencja jest lekko żelowa, dlatego początkowo bałam się,że będzie on słabo nawilżał,a w zimie zawsze mam problem z przesuszoną skórą...jakie było zatem moje zdziwienie,gdy już po kilku pierwszych użyciach,stwierdziłam,że krem odpowiednio nawilża,na dodatek matuje i sprawia,że podkład utrzymuje się na mojej twarzy nienagannie,przez cały dzień? Dodatkowo producent obiecuje, że ten krem pomoże nam uporać się z niedoskonałościami na naszej skórze, takimi jak zaskórniki,rozszeżone pory,czy sporadyczne wypryski.Na szczęście nie mam problemu z zaskórnikami,ale rozszeżone pory,czy jakieś małe niespodzianki w postaci wyprysków (przynajmniej raz miesiącu ;)) ) zdarzały się.Powiem szczerze,że po ponad 3 tygodniach codziennego stosowania,stwierdzam,że rzeczywiście stan mojej skóry nieco się zmienił,oczywiście na plus! Produkt bardzo wydajny,szybko się wchłania.Udało mi się go kupić na jakiejś promocji za bodajże 20 zł (obecnie też jest na promocji,więc jeśli jesteście zainteresowane polecam!).Regularna cena to 39zł,więc i tak uważam,że cena jak za krem,który tak fajnie mi się sprawdza, bardzo korzystna.Krem dostępny jest w salonach Yves Rocher,bądź na stronie producenta
TUTAJ.
Znacie ten krem? Jakie kosmetyki Yves Rocher polecacie?
Do następnego!
Kasia ;)